"Życie bohaterów Rankova również przypomina zaklęte kręgi. Jak na wstędze Moebiusa – idąc wciąż przed siebie co i rusz wracają do tego samego punktu, nie mogąc skręcić. Poddają się strumieniowi historii, ale płyną z prądem w kółko, wciąż powielając te same błędy, natykając się na podobne okoliczności i zdarzenia, jakby ciążyło nad nimi fatum powtarzalności. A może tylko oni, psychicznie zniszczeni przez zawieruchę wojenną i lata późniejsze, tak to odbierają?" - zastanawia się Jacek Jaciubek z Magazynu Kultury Popularnej "Esensja". Pełna treść recenzji jest dostępna tutaj.