„Ale nie samym słowem człowiek żyje, o czym Grek dobrze wie. Do pełnej egzystencji brakuje jeszcze miłości, a skoro potoczne powiedzenie mówi, że serce zdobywa się przez żołądek, kolejną pasją mieszkańców Grecji jest przyrządzanie aromatycznych potraw. Aromatyczny i erotyczny -brzmi podobnie, nic więc dziwnego, że bohaterowie „Niebezpiecznych związków kulinarnych" Andreasa Staikosa wspinają się na wyżyny swych kucharskich zdolności po to, by zdobyć serce Nany, wyrafinowanej kochanki, która robi obu panów w przysłowiowe bambuko” - pisze autorka bloga "Kącik z książkami".
Całą recenzję można przeczytać tutaj.