„Nie będę udawał, że znam twórczość Jaroslava Rudiša. Wiem (bo wyczytałem), że to wielokrotnie nagradzany autor, że jego książki się podobają, że warto i wszystkie te et cetera, ale i tak nie zmienia to faktu, że nie znam, bo w jego stronę nic mnie nigdy nie ciągnęło, więc siłą rzeczy nie przeczytałem jego książek. Do niedawna. A dokładnie do momentu kiedy listonosz przyniósł jeszcze ciepły egzemplarz książki „Koniec Punku W Helsinkach”… – cała recenzja dostępna tutaj.