„Dla mnie osobiście sensem życia jest poradzenie sobie z chaosem, którym dotknięty jest każdy urodzony w Europie Środkowej. W mojej ostatniej książce, „Końcu punku w Helsinkach”, próbują tego Ole, Frank i punkówa z lat 80. Kiedy książka wyszła, podobno kupowały ją kobiety, ale do mnie pisali mężczyźni. Że to książka o nich, którzy kiedyś słuchali rocka, przeżyli koniec komunizmu, a dziś są rozwiedzeni, rzucają pracę i wyjeżdżają gdzieś samotnie. W góry, na prowincję albo „do Helsinek” – mówi w rozmowie z Grzegorzem Kaplą Jaroslav Rudiš.