Historia Bałkanów to pogmatwana sieć zachodzących na siebie i wzajemnie sobą się żywiących opowieści, w których na równych prawach sąsiadują ze sobą fakty i legendy, przemieniając się stopniowo w mity. Proza Milenka Jergovicia, Chorwata o bośniackich korzeniach, nieodmiennie zanurza się w tym świecie, sondując wciąż jego fenomen . Pretekstów do jego zgłębiania nie brakuje. Dowodzą tego powieści pisarza osnute wokół historii zagrzebskiej teatralnej diwy (Ruta Tannenbaum) czy też zabójstwa małej żebraczki (Srda śpiewa o zmierzchu...). W najnowszej powieści prowadzi swego rodzaju śledztwo, by wyświetlić tajemnicę Josipa Gubernika austriackiego urzędnika, który w przeddzień I wojny światowej przybył z Wiednia do Sarajewa.
Bębny nocy bazują na Dziennikach sarajewskich nocy, które pozostawił po sobie przybysz. Opierając się na nich, autor odtwarza nie tylko losy Gubernika – składa mozolnie obraz Sarajewa od momentu jego przybycia do miasta w 1914 roku.
Jest to historia opowiedziana z perspektywy fryzjera Frediego, piekarza Duśana Hadźi Popovića, Aljo Buljuka właściciela warzywnego sklepu i czyścibuta Gedeona Vrigi oraz dwóch samotnych kobiet Hany Ozmo wdowy po Abrahamie Ozmo i jej małomównej córki Luny.
Dwa wątki zapisane w Dziennikach... frapują Jergovicia. Jeden to przemiana światopoglądowa, której ulega Gubernik. Przyjeżdża do miasta jako lojalny c.k urzędnik. Z czasem nie tylko godzi się z faktem rozpadu monarchii, lecz popierając wolnościowe dążenia narodów pozbawionych politycznej podmiotowości popiera idę Jugosławii. "Polityczny austrofil” przeobraża się w “świadomego narodowo Jugosłowianina”. Tę światopoglądową voltę Gubernika poprzedza jego fascynacja młodobośniakami gotowymi na śmierć. I tu historia Gubernika. poszerzona zostaje o wątek Tina Ujevicia, poety i filozofa zafascynowanego niepozorną zewnętrznie postacią, którą w swych pismach wykreował na idealnego Jugosłowianina.
“Gubernik, słaby, kruchy i wstydliwy, po panieńsku zalękniony, załamany przed celą skazanego na śmierć Ilicia, potrzebował Tina Ujevicia, żeby zrobił z niego olbrzyma”.
Jednak znacznie większe emocje wzbudza w Jergoviciu ledwie zarysowana w Dziennikach sarajewskich nocy relacja między karzełkowatym Gubernikiem (liczył 145 cm wzrostu) a tajemniczą panną Luną – wyobcowaną całkowicie z rzeczywistości żyjącą jakby na jej pograniczu. Wyobraźnia pisarza idzie znacznie dalej aniżeli zapiski Gubernika. Ma on zresztą świadomość tego, że ponosi go fantazja. Kto wie, może następna powieść Jergovicia będzie literackim rozwinięciem dziwnego powinowactwa między wyalienowaną z otoczenia młodą Żydówką a austriackim urzędnikiem – karłem, porwanym straceńczą odwagą zamachowców 1914 roku ?
Wszak “doskonałość tkwi w zniekształceniu i odstępstwie od normy, a nie w harmonii i symetrii, w boskim triumfie gatunku”.
Monika Malessa -Drohomirecka
Po książkę zapraszamy do naszego sklepu.