Recenzja "Dziennika zdrady" zagościła na łamach bloga cenionej krytyczki Bernadetty Darskiej.
"Jest w „Dzienniku zdrady” dużo smutku. Miłość, która się zaczyna, powstaje na gruzach bardzo silnego wcześniejszego uczucia. Jednocześnie to, co nowe i co rozdziela życie bohatera na dwie części, także naznaczone jest utratą. Archeologia w tym kontekście staje się symbolem przemijania, które okazuje się doświadczeniem cenniejszym od trwania" - pisze Darska.
Całą recenzję można znaleźć tutaj.