Cyganie jako grupa etniczna są w większości odizolowani od "normalnego" społeczeństwa, odizolowani z dwóch stron, bo my nie pozwalamy im się do siebie zbliżyć, ale oni też nie chcą otwierać się na gadziów. Wcześniej nie ciągnęło mnie, żeby poznać tę grupę bliżej, nie do końca też zdawałam sobie sprawę, z czym przyjdzie mi się zmierzyć, zabierając się za tę książkę, a jej lektura wywołała u mnie całą gamę emocji - od niechęci, współczucia, wstrętu, chęci pomocy, nadziei do smutku.
Zachęcamy do zapoznania się z recenzją książki Martina Šmausa pt. "Dziewczynko, roznieć ogieniek" na blogu Książkowe wyliczanki.