Miały to być urocze wakacje. Wolontariat w renomowanym hospicjum dla niepełnosprawnych łatwo można pogodzić ze zwiedzaniem i odpoczynkiem. Takie były plany Blanki, która nie zdawała sobie sprawy, że urocze wakacje staną się dla niej koszmarem.
Student jak wiadomo nie należy do ludzi zbyt zamożnych, a pochodzący z Europy wschodniej szczególnie. Każdy z nas pamięta ile pomysłowości wymagało zorganizowanie niedrogich, a jednocześnie atrakcyjnych wakacji. Nie możemy się więc dziwić, że młoda Słowaczka, Blanka przyjęła perspektywę wolontariatu w ośrodku Bellevue, położonego koło Marsylii jak wielki dar od losu...
Zachęcamy do sięgnięcia po całą recenzję na blogu Adama Kraszewskiego.