"Koniec punku w Helsinkach" to książka o mnie, o moim pokoleniu, tym bardziej jest mi bliższa, gdyż sam byłem przez moment punkiem, słuchałem The Damned, The Exploited, Siekiery, Moskwa, Dezertera, Brygady Kryzys, Deadlock itp.
Muzyka jest tu tylko pretekstem do zarysowania, a właściwie do opowiedzenia losów pewnej paczki młodych ludzi żyjących na styku dwóch epok: nierealnego socjalizmu i nierealnego kapitalizmu. Jaroslav Rudiś znalazł do tych historii swój własny klucz: jest nim młoda punkowa dziewczyna, niespełna siedemnastoletnia Nancy, mieszkająca w Jesenik, niemiecki, Freiwaldau, polski Frywałdów. Mieście, gdzie mieszkają dziwni ludzie, zwyczajni ludzie, jak bywalcy baru Helsinki, jak Frank, Lena, Ulrike i Gabi, Ramone, Tom i Cindy, Chaos, Tyfus, i Karla Świnia, Mogiła, Gleba, Czarny i wielu innych. Na przykład Prażak.
Zachęcamy do przeczytania całej recenzji Gabriela Leonarda Kamińskiego w portalu ksiazka.net.pl