Społeczność Romów, kulturę, obyczaje czy też „cygański los” mieliśmy i mamy w Europie Środkowej obok siebie. W takim kontekście społecznym i kulturowym należy wspomnieć o książce Martina Šmausa, która warta jest wyjątkowej uwagi nie tylko ze względu na nieprzeciętne walory literackie.
„Dziewczynko roznieć ogieniek” to historia Andreja Dunki, którego poznajemy jako kilkuletniego brzdąca żyjącego w cygańskiej osadzie. Osada leży przy Wyżnej Polanie – niewielkiej górskiej wiosce we wschodniej części ówczesnej Czechosłowacji. To bardzo charakterystyczne, że miejsce gdzie żyją Cyganie jest powiązane geograficznie z konkretną miejscowością, ale nie stanowi jej integralnej części. Mieszkańcy obu „miejscowości” znają się, czasem robią „interesy”, czasem wchodzą w konflikty, ale żyją osobno. Jest druga połowa XX wieku i czasy się zmieniają. Na umiejętności Cyganów jest mniejsze zapotrzebowanie, zaczyna się bieda i rodzina Dunków decyduje się ruszyć w drogę. Jednak najpierw – jako forpoczta – do Pragi zostaje wysłany mały Andrej. Czy w stolicy czeka na niego rajskie życie? Bynajmniej. Opisy miejskiej degrengolady, brutalnych relacji rodzinnych i tęsknota małego Andreja za mamą (której chłopiec już nigdy więcej nie zobaczy) to poruszające fragmenty, opowiedziane przez Šmausa bez koloryzowania. Cały tekst na stronie angelus.com